Co wybrałabym gdybym miała podać jeden powód dla którego warto polecieć do Santander i Kantabrii? Czy jedzenie z konserwy oznacza produkt niskiej jakości? Co to jest Rabas i jakie kalmary są najlepsze w Kantabrii?
Dziś pierwsza część cyklu o Kantabrii poświęcona rybom i owocom morza, a w niej:
- co wybrałabym gdybym miała podać jeden powód dla którego warto polecieć do Santander i Kantabrii?
- czy jedzenie z konserwy oznacza produkt niskiej jakości?
- co wpływa na cenę produktu?
- bocartes, boquerones i anchoa – czy to jest to samo?
- co to jest Rabas i które kalmary są najlepsze w Kantabrii?
Zaczynamy?
Czy jedzenie z konserwy może być dobre?
Może masz za sobą przykre wspomnienia smakowe po tym jak pierwszy raz spróbowałaś solonych sardeli kupionych w supermarkecie? Ja niestety mam wspomnienie twardego mięsa, które stawało w gardle, czerwonej twarzy od zakrztuszenia się nieoczyszczoną dokładnie sardelą, smaku którego jak najszybciej chciałam się pozbyć z podniebienia i oleju słonecznikowego, który wylewałam, bo zarówno jego kolor i smak nie zachęcał do zamoczenia w nim pieczywa.
A kupiłam przecież porządne anchoa w szklanym eleganckim słoiczku, nie to, że z jakiejś byle jakiej puszki! A jeżeli już o puszce mowa to Polacy (w tym ja) mamy złe skojarzenie z konserwami.
Pewnego późnego wieczoru, około godziny 23 w Santander, poszliśmy do knajpy, która swoją nazwą (Santoña) wskazywała, że możemy tam znaleźć znakomite anchoas. Przy barze żywo dyskutowano nad przewagą Kantabryjskich anchoas nad włoskimi. Dobry znak!
Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia swojej miny, gdy podano nam anchoas z puszki. Konserwa? Przecież tam ładuje się najgorszego sortu produkty.
Nic bardziej mylnego! Hiszpańskie konserwy są wytwarzane z produktów wysokiej jakości. A anchoas, które jedliśmy w ww. barze były obłędne! Mięsiste i przyjemnie słone. Odpuściliśmy sobie savoir-vivre i wylizywaliśmy z puszki oliwę, w której były zamoczone rybki.
Ile i dlaczego tak drogo – czyli co wpływa na cenę anchoa?
Proces przygotowania anchoa nie należy do najprostszych. Warto to wziąć pod uwagę patrząc na ich cenę. Cena rośnie wraz z jakością i rzemieślniczą produkcją, w której poszczególne etapy wykonywane są ręcznie.
Historia produkcji sardeli jest dosyć długa, bo sięga końca XIX wieku. Z jej połowów słynie miasteczko Santoña. Miejscowość leżąca 45 km na wschód od Santandera.
La costera de anchoa (czyli połów sardeli) zaczyna się w okolicach marca i kończy w okolicach czerwca. Wtedy to sardele osiągają najlepszą zawartość tłuszczu.
Sardele (bocartes) po połowie lądują zasypane solą na parę godzin do momentu pozbycia się z nich krwi. Następnie, po ucięciu głów, rozpoczyna się proces dojrzewania, który może trwać od 6 do 8 miesięcy. Rybki układane są w beczce na przemian z solą.
Po tym procesie sardela nabywa charakterystycznego koloru, zapachu i smaku. Gdy dojrzewanie ryb w beczce zakończy się, kąpane są w wodzie w celu pozbycia się soli i resztek krwi i wycierane są z resztek wody. Po czym starannie oczyszcza się rybę i sardela po sardeli układa w słoiczku lub puszce zalewając oliwą z oliwek.
Trudno jest zjeść niedobre anchoa w Santander. Zdecydowana większość tych które zjedliśmy było wyśmienitych, a pozostałe bardzo dobre.
Sardela to w końcu bocartes, anchoas, czy może boquerones?
Mieszkańcy Kantabrii na świeże i smażone sardele mówią bocartes. Na sardele w occie – boquerones , a na te solone i w oliwie – anchoas (nie ma łatwo 😊).
Jeżeli bierzesz pod uwagę podróż do Kantabrii w okresie letnim trafisz na kolejną kantabryjską gwiazdę- bonito
I rzeczywiście ten rodzaj tuńczyka jest muy bonito (po hiszpańsku bardzo ładny) o jasno/blado różowym mięsie. Sezon na Bonito rozpoczyna się w lipcu a kończy w październiku. Dla osób chcących przywieść sobie trochę zapasów tego wyśmienitego mięsa mam dobrą wiadomość – można go kupić w konserwie!
Jakie ryby w Kantabrii oprócz sardeli i tuńczyka?
W Kantabrii lady uginają się pod różnymi rodzajami ryb oprócz sardeli i tuńczyka znajdziesz znakomitego morszczuka (merluza) a w menu restauracji typowe danie to merluza en salsa verde, okonia morskiego (lubina) czy też żabnicę (rape). Ryby się smaży, piecze, grilluje. Dania są proste. Nie kombinuje się z ilością składników.

el rape a la plancha (żabnica grillowana)

Żabnica z morszczukiem
Mięsiste, chrupiące i jędrne homary, małże sercówki, okładniczki i inne mniej znane owoce morza – to wszystko na kantabryjskich talerzach
W Kantabrii, zwłaszcza w kuchni miast nadmorskich, nie zabraknie owoców morza, w tym m.in. kalmarów (calamares) i popularnego dania calamares en su tinta – kalmary w sosie własnym, homarów (bogavantes), okładniczek (muergos, navajas), małż ( np. almejas) i dania las almejas a la marinera, charakterystycznych wyglądem kaczenic (percebes) czy krewetek (np. langostinos).

Po lewej przegrzebki (zamburinas) po prawej kaczenice (percebes)

Jeżowiec
Co to jest rabas, maganos i peludín?
Najczęściej wybieraną potrawą przez mieszkańców Kantabrii są rabas – smażone w głębokim tłuszczu kalmary. Idealnie zrobione powinny być chrupiące i mięsiste.
Jak twierdzą znawcy najsmaczniejsze i najbardziej autentyczne rabas przyrządza się z kalmarów o nazwie maganos łowionych w wodach kantabryjskich.

Rabas

Kalmary we własnym sosie -calamares en su tinta
Jednak w restauracjach i barach najczęściej używa się do przygotowania rabas kalmarów peludín z Nowej Zelandii.
Z oczywistego powodu – ceny! Zabłyśnij wiedzą i przed zamówieniem rabas zapytaj kelnera z jakich kalmarów przyrządzone zostały rabas. A jak zobaczysz w menu danie mające w swojej nazwie los maganos, np. los maganos encebollados -to nie wahaj się spróbować!
Na którą rybę i owoc morza masz teraz największą ochotę?
Już znasz odpowiedź na pytanie co wybrałabym gdybym miała podać jeden powód dla którego warto polecieć do Santander?
A co ty byś wybrał/a?
Dasz znać w komentarzu?
Kolejne części z cyklu Santander i Kantabria – 16 najbardziej typowych dań i produktów, praktyczne tipy i użyteczna wiedza już niedługo.
Jeżeli chcesz być na bieżąco zapisz się na NEWSLETTER!
[mc4wp_form id=”4036″]