Przez nas uwielbiane i przygotowywane co roku. Ich smak szerzymy także poza granicami naszego kraju zabierając zawsze ich słoiczek w podróż. Mam nadzieję, że i Tobie zasmakują.
Bez dodatku cukru, bo z czekoladą, ale oczywiście według uznania można dodać.
Składniki,
6 słoików, czas przygotowania: 3 dni gotowania + 20 min. drylowanie śliwek:
- 3 kg. śliwek węgierek,
- tabliczka 70 % gorzkiej czekolady,
- papryczka chili,
- opcjonalnie cukier.
- Śliwki umyć, wyjąć pestki, włożyć do dużego garnka z grubym dnem,
- Gotować na bardzo małym ogniu mieszając drewnianą łyżką od czasu do czasu około godziny. Garnek się może przypalić, więc pamiętaj o mieszaniu. Czynność powtarzamy przed kolejne 2 dni,
- Ostatniego dnia (trzeciego) do gorącej mieszaniny dodajmy czekoladę pokrojoną na kawałki. Dokładaj czekoladę stopniowo. Próbuj i wedle uznania dodaj więcej, gotujemy na bardzo wolnym ogniu około godziny,
- Na koniec dodaj łyżeczkę papryczki chili. Ta sama uwaga co przy czekoladzie. Dodawaj stopniowo, aby nie przesadzić,
- Jeśli uważasz, że jest zbyt kwaśne dodaj cukier,
- Gorące powidła przekładaj do wyparzonych, wysuszonych słoików do pełna. Zakręć dobrze słoik i odwróć do góry dnem, zakryj ręcznikiem,
- Gdy słoiki się zamkną dzięki własnemu ciepłu i będą już zimne można schować do spiżarni.